Dieta Kopenhaska jest znana od wielu lat. Jej zwolennicy twierdzą, że można na niej schudnąć nawet kilkanaście kilogramów, inni podkreślają, że można się na niej zagłodzić na śmierć, a przynajmniej nabawić się licznych chorób. Która z tych grup ma rację? Przeanalizujmy wspólnie wszystkie aspekty tej diety i sprawdźmy.
Na początku podkreślmy wyraźnie i z tym zgodzi się każdy, kto zna chociaż trochę założenia diety Kopenhaskiej, że jest to jedna z najbardziej rygorystycznych i drakońskich diet na świecie stosowanych przez wciąż wiele osób. Potrafi niestety doprowadzić do wyniszczenia organizmu w krótkim czasie. Dieta Kopenhaska trwa bowiem jedynie trzynaście dni. Istnieje również teoria, że nie powinniśmy jej stosować częściej niż raz na dwa lata.
osoby stosujące tę nieco dziwną dietę chudną średnio od 4 do 15 kilogramów. Dieta może być stosowana tylko przez osoby w 100% zdrowe, co, nie oszukujemy się, eliminuje ponad połowę społeczeństwa. Ważne, że diety nie mogą stosować kobiety ciężarne, osoby w podeszłym wieku oraz kobiety karmiące piersią. No i oczywiście całkowicie zdrowe, o czym pisaliśmy nieco wcześniej.
Ważne jest to, że dieta musi być przestrzegana w 100%, każdy nasz „wybryk” będzie oznaczał, że zakończy się ona niepowodzeniem. Konieczna zatem jest tu ogromna silna wola osoby odchudzającej się. Oczywiście, przedstawimy Państwu pokrótce jadłospis, jednak warto wiedzieć jakie są argumenty przemawiające za jej niestosowaniem. Przede wszystkim 80% osób stosujących dietę Kopenhaską zaobserwowało u siebie efekt jojo. Większość odchudzających się źle się czuło podczas diety. Sam jadłospis jest tak ubogi, że w krótkim czasie może spowodować znaczne niedobory wielu witamin i składników mineralnych niezbędnych do normalnego funkcjonowania naszego organizmu. Niestety ponad 40% osób stosujących tę dietę cierpiało na omdlenia, które były spowodowane oczywiście niedożywieniem.
Śniadanie na diecie kopenhaskiej dopuszcza kubek kawy z jedną kostką cukru. Obiad to zazwyczaj jajko i pomidor, a kolacja to befsztyk. Niekiedy zamiast beftsztyku dieta dopuszcza jogurt naturalny i sałatę oraz plasterek szynki. Dwa razy możemy zjeść świeży owoc. Z naszych wyliczeń wynika, że kaloryczność diety to niecałe 500 kcal dziennie. Jest to kaloryczność niemalże śmiertelna.