Są produkty, których nigdy nie zapomnimy. Na początku jesteśmy nieświadomi ich istnienia, by potem je odkryć i rzucić się w wir zakupów. Tak jest z odzieżą kompresyjną. Jeszcze parę lat temu mało kto wiedział o istnieniu czegoś takiego, a od jakiegoś czasu jest już podstawowym produktem w wyposażeniu każdego profesjonalnego biegacza. A jeśli jeszcze go nie ma, z pewnością planuje zakup – chociażby takiego elementu jak skarpety kompresyjne.
Moda ma to do siebie, że szybko przemija, jednak odzież kompresyjna wciąż przoduje. Każdy sportowiec wie, co to jest i zna działanie owych ubrań. Wpływają one dobroczynnie na organizm biegacza i umożliwiają mu uzyskanie lepszych wyników w bieganiu. Ma to związek z działaniem, jakie skarpety kompresyjne wywołują na organizm biegacza. A mianowicie: podkręcają metabolizm, zwiększają wydolność podczas wysiłku i umożliwiają szybką regenerację po nim. Dzięki nim zmniejsza się też ryzyko kontuzji łydek.
Zanim je kupimy, warto przeprowadzić testy: pójść do odpowiedniego, specjalistycznego sklepu (zakup przez internet może być ryzykowny) i poprzymierzać. Sprawdzić, który produkt najbardziej nam pasuje, czy jesteśmy w stanie wyrobić się cenowo. To nasza skóra wie najlepiej czego potrzebuje i jakie skarpety kompresyjne są dla niej jak najlepsze. Choć warto zasięgać opinii kolegów-biegaczy czy szukać informacji na różnych forach internetowych, stronach internetowych przeznaczonych dla biegaczy, to najlepiej słuchać się naszego ciała. To, że dany produkt pasował znajomemu, nie znaczy, że tak samo będzie z nami – nie ma w tym niczego dziwnego.
Skarpety kompresyjne najlepiej wypróbowywać podczas biegów długodystansowych – ze względu na ich właściwości. Trzymają się bowiem na nodze doskonale. Nie zsuwają się, są bardzo wygodne. Z reguły biegacze wypowiadają się o nich pozytywnie. Dlatego – jeśli zastanawiasz się nad zakupem, warto! Jednakże jeżeli jesteś początkującym lub średnio zaawansowanym biegaczem – wstrzymaj się. Musisz przejść na wyższy poziom, by wykorzystać skarpety kompresyjne w pełni.
Źródło – https://nowoczesnysport.pl/